12. Kontrreformacja na Śląsku
Z DZIEJÓW ARCHIDIECEZJI WROCŁAWSKIEJ
Ks. dr hab. Józef PATER
Wraz z próbą reformy katolickiej rozpoczęta została również akcja kontrreformacyjna czyli działalność władz świeckich przeciwko instytucjonalnym formom życia religijnego protestantów. Ta droga rekatolicyzacji była jakby szybsza i bardziej spektakularna, ale w końcowym efekcie raczej fatalna. Niemniej jednak już 12 IV 1523 r. król Ludwik zabraniał propagowania luteranizmu pod sankcją konfiskaty mienia. Podobnie król polski Zygmunt Stary 11 XI 1523 r. ganił miasta śląskie, zwłaszcza Wrocław, że zbyt łatwo ulegają nauce przeciwnej Biblii, świętym soborom, świętych i papieży oraz zawłaszczają dobra zapisane Kościołowi. W rok później kazał z tego powodu zamknąć granice Królestwa dla handlu z Wrocławiem. Na przełomie XVI i XVII w. akcja kontreformacyjna zaczęła przybierać na sile, zwłaszcza po bezpośrednim włączeniu się do niej cesarza Rudolfa i jego krewniaka arcyksięcia Ferdynanda, wykazującego szczególną gorliwość w bezwzględnym zwalczaniu protestantyzmu.
Na Górnym Śląsku akcję kontrreformacyjną prowadzili poszczególni panowie, zwłaszcza rezydujący w Głogówku Oppersdorfowie. Już w latach 1605-1606 sprowadzili do Głogówka jezuitów z kolegium ołomunieckiego i wspierali ich w działalności rekatolicyzacyjnej Śląska. W 1617 r. Jan Jerzy Oppersdorf kazał wszystkich protestantów domagających się wolności religijnej pojmać i napiętnować publicznie jako szelmów i buntowników. Zbór ewangelicki kazał zburzyć, szkołę ewangelicką skasował, a wszystkich zwolenników wyznania augsburskiego wyrzucił z miasta. W ten sposób protestantyzm w Głogówku został zlikwidowany. Polityka wyznaniowa Oppersdorfów doprowadziła jednak do rozruchów, które trwały w ich posiadłościach kilka lat i zakończyły się dopiero w 1625 r.
W 1613 r. na katolicyzm przeszedł książę Adam cieszyński, który w gorliwości konwertyty zaczął rugować w swoim księstwie wpływy protestanckie. Podobnie postąpił konwertyta hrabia Karol Lichtenstein, któremu cesarz przekazał księstwo opawskie. Tym samym w kolegium książąt zasiadło już trzech katolików, a nie jak dawniej tylko jeden - biskup wrocławski. W 1622 r. dołączył do nich jeszcze rządca księstwa karniowskiego i stąd w dalszej kolejności przystąpiono do zlikwidowania naczelnej władzy kościoła ewangelickiego, jakim był konsystorz. W księstwach zaś podlegających bezpośrednio cesarzowi (jak opolsko - raciborskie) nakazano wypędzenie pastorów i redukcję kościołów. Bp Karol Habsburg będący na wygnaniu u swego szwagra Zygmunta III - króla polskiego, mógł powrócić do diecezji i rozwinąć pełną już akcję rekatolicyzacyjną. W związku z tym mianował swoim koadiutorem Karola Ferdynanda Wazę, syna Zygmunta III, którego kapituła wybrała w 1625 r. biskupem wrocławskim, a założone w 1623 gimnazjum nyskie powierzył jezuitom.
Z powodu nieobecności bpa Karola Ferdynanda Wazy w diecezji wrocławskiej, wielkie znaczenie i powagę zyskał zastępujący go sufragan Jan Baltazar Liesch von Hornau (1592-1661) i zasłużony wizytator diecezji archidiakon Piotr Gebauer. To dzięki Gebauerowi wiemy dokładnie jaki był w tym czasie stan diecezji: stosunkowo wiele opuszczonych kościołów i plebanii, zniszczone życie religijne, dotkliwe ubóstwo proboszczów, wyjątkowo niska obecność wiernych na Mszy św. niedzielnej i ignorancja religijna.
Diecezję doświadczyła ponadto bardzo boleśnie wojna trzydziestoletnia (1618-1648), zwłaszcza w 1630 r., kiedy to Gustaw Adolf przybył protestantom na pomoc. Wówczas to Szwedzi i zjednoczeni z nimi Sasi zniszczyli wiele kościołów, znieważyli katolickich duchownych, znęcali się nad katolikami; w katedrze wrocławskiej odprawiali swoje nabożeństwa, a dolny kościół św. Krzyża zamienili na stajnię. Zniszczyli również bezcenny księgozbiór z Biblioteki Kapitulnej. Żołnierze splądrowali ponadto wiele kościołów i klasztorów. Dzieła zniszczenia dopełnił jeszcze w 1633 r. wybuch zarazy, która zdziesiątkowała mieszkańców Śląska także niektóre wioski zupełnie wymarły. |
Poprawę sytuacji przyniósł dopiero pokój westwalski w 1648 r. podczas którego przyznano w całych Niemczech równouprawnienie katolikom i protestantom. Na Śląsku zaś zakończenie wojny trzydziestoletniej wprowadziło działania kontrreformacyjne w fazę szczytową. Traktat pokojowy oddawał bowiem cesarzowi obok wielu innych praw, także prawo stanowienia o sprawach religijnych. Tym samym zakończył on w sprawach wyznaniowych politykę kompromisów i powolnych starań, a zapoczątkował okres stanowczej walki z protestantyzmem na rzecz wyznania katolickiego. W przedsięwzięciu tym władze cesarskie nie wykluczały aktów przemocy i gwałtu. W ramach samej tylko redukcji kościołów, odebrano protestantom przeszło 700 świątyń i przekazano je katolikom. Było to jednak zwycięstwo pozorne i nie mogło przysłonić smutnego położenia Kościoła na ziemi śląskiej w XVII i XVIII stuleciu. Cesarz bowiem zwalczając protestantyzm w granicach swego państwa, uwalniał wprawdzie Kościół katolicki od religijnego przeciwnika, ale narzucał mu jednocześnie swoją własną wolę. Szczególnie uciążliwą okazała się z czasem ingerencja władz cesarskich przy obsadzaniu beneficjów kościelnych, a zwłaszcza przy wyborze biskupa. Kandydaci cesarscy na biskupów wrocławskich, wbrew przepisom prawa kanonicznego, nie posiadali zwykle odpowiedniego wieku i święceń kapłańskich, a przy tym skupiali zwykle w swym ręku rządy więcej niż jednym biskupstwem. Po śmierci bpa Karola Ferdynanda w 1655 r. na tronie biskupim zasiadali arcyksiążęta austriaccy: Leopold I Wilhelm Habsburg (1656-1662), który tylko raz zagościł do Wrocławia i Karol Józef Habsbur (1663-1664), czternastoletni syn cesarza Ferdynanda III. W takich warunkach trudno było marzyć o właściwej pracy duszpasterskiej w diecezji wrocławskiej, skoro nawet w obiegowych wypowiedziach odrodzony na Śląsku katolicyzma nazywano wprost katolicyzmem cesarskim. Stolica Apostolska nie znajdując innego rozwiązania, traktowała ten stan jako zjawisko przejściowe i niejako z konieczności udzielała w tym względzie wszelkich potrzebnych dyspens. Stąd wielkie zasługi na polu odrodzenia religijno-duchowego mieli biskupi sufragani, którzy w imieniu ordynariusza zarządzali diecezją wrocławską "in spiritualibus" czyli w sprawach duchowych. Większe ożywienie religijno-kościelne w diecezji wrocławskiej po rządach arcyksiążąt wprowadził bp Sebastian Rostock (1664-1671). W działalności swej wydatną pomoc znalazł on w zakonie jezuitów i kapucynów, którzy wykazywali szczególną gorliwość na polu kaznodziejskim, misyjnym, wychowawczym i liturgicznym. Następca jego kardynał Fryderyk Hessen Darmstadt (1671-1682), nawrócony w 1637 r. na katolicyzm, kładł wielki nacisk na okazałość nabożeństw, rozwój kultu eucharystycznego wskrzeszając m.in. po długich latach procesje Bożego Ciała oraz założył bractwo Najświętszego Sakramentu. Wzniesiona za jego rządów kaplica św. Elżbiety przy katedrze wrocławskiej jest pierwszą barokową budowlą na Śląsku. Wybrany pod naciskiem cesarskim kolejny biskup wrocławski Franciszek Ludwik Pfalz-Rhein Neuburg (1683-1732) brat cesarzowej Eleonory, mimo młodego wieku (19 lat) i baraku święceń kapłańskich oraz zarządu trzema innymi biskupstwami, cieszył się w dziejach diecezji opinią jednego z lepszych i wybitniejszych włodarzy. Pełniąc urząd kanclerza w cesarstwie i namiestnika cesarskiego na Śląsku, szczególną uwagę poświęcił szkolnictwu i pielęgnowaniu chorych, oraz rozwojowi życia zakonnego w diecezji. Był typowym biskupem barokowym, który przyczyniał się do rekatolicyzacji Śląska bardziej jako człowiek świecki aniżeli duchowny. Na pełne odrodzenie katolicyzmu, zwłaszcza od strony wewnętrznej należało jeszcze trochę poczekać. |
Udostępnij |
« poprzednia | następna » |
---|